
Hemar filmowy wczoraj i dziś

5. Przegląd „Pod Wysokim Zamkiem” zaczyna się już za kilka dni – czas więc na filmowe opowieści nie tylko o najnowszych filmach, ale też o tym, jakie związki z kinem miał Lwów przedwojenny. O tym opowie Państwu wystawa „Filmowy Lwów prasowy”, którą widzowie Przeglądu zobaczyć mogą w holu Kinopałacu przy ul. Teatralnej.
Jako zapowiedź niech posłuży opowieść o pewnym przeboju filmowym.
Wiadomo, że poeta Marian Hemar wyjechał ze Lwowa do Warszawy po sławę i powodzenie. Podbił stolicę, publiczność go pokochała, chodziła na jego komedie do teatrów, powtarzała jego skecze oraz piosenki. Hemar nie tylko pisał teksty, ale często sam komponował do nich muzykę lub pisał słowa do gotowych melodii. Piosenki robiły oszałamiającą karierę w kabarecie, lokalach rozrywkowych i na dancingach. Czy można doświadczyć czegoś więcej? Okazuje się, że tak: „siedziałem z Tuwimem i jego piękną żoną w Adrii, w loży przy ogromnej sali dancingowej. Na sali tłum, półtora tysiąca par podskakiwało rytmicznie i śpiewało jednym gromkim głosem moją piosenkę. Jeżeli w jakiejś chwili czułem się wieszczem narodowym, to właśnie wtedy” – wspominał Marian Hemar.
A tłum śpiewał „Może kiedyś innym razem” piosenkę z filmu „Dwanaście krzeseł” zrealizowanego w 1933 roku przez Michała Waszyńskiego. Po latach szlagier wrócił do kina w filmie „Jutro idziemy do kina” z 2007 roku (był w programie 4. Przeglądu) i w serialu TVP o Eugeniuszu Bodo w 2016 roku.
Słowa: Marian Hemar/muzyka: Władysław Dan-Daniłowski
MOŻE KIEDYŚ, INNYM RAZEM
Kto musi zaraz
Niech się pośpieszy
To nawet bardzo dobra myśl
Mnie nic nie nagli
Mnie nic nie peszy
Zresztą, dlaczego dziś?
Może kiedyś, innym razem, dziś na razie nie
Dzisiaj głowa jest pod gazem, nie wie czego chce
Dni się robią coraz krótsze, może jutro czy pojutrze
Będzie lepiej, dziś jest jeszcze źle.
Może w maju, może w grudniu, zresztą, kto to wie?
Może dzisiaj po południu? Może jeszcze nie
Ja pod gazem, ty pod gazem,
Wszystko jedno, innym razem
W każdym razie, dzisiaj nie!
Autor: Beata Kost